Wednesday 30 December 2015

Goodbye 2015! Welcome 2016



Żegnamy rok 2015...
Dla mnie był on niezmiernie intensywny i stresujący, ale także pełen wzruszeń, rodzinnych spotkań i nowych znajomości. Przeprowadzka do Berlina, wicie nowego gniazdka, nauka nowego języka, nowa praca, podróże... Ale to ten jeden dzień w ciągu całego roku był najważniejszy - nasz ślub! Niezwykły, jeden, jedyny dzień przepełniony miłością, rodziną, przyjaciółmi i tańcami do białego rana:).
Te ostatnie dni Starego Roku to dobry czas na refleksje. Zatrzymajmy się i powspominajmy wszystkie chwile, te duże i te małe, które miały miejsce w odchodzącym już roku. Wydaje Ci się, że niewiele zrobiłaś, a kolejny rok przepływa Ci przez palce? Nieprawda! Nie umniejszaj swoich wyczynów. Spójrzmy na siebie, na nasze osiągnięcia  z podziwem, dumą i jeszcze większą wiarą w siebie i swoje możliwości. Zdziwisz sie jak wiele już osiągnęłaś, jak bardzo się zmieniłaś i jak wiele już masz dzięki własnej ciężkiej pracy. 

Przed sobą mamy czyściutkie i nowiutkie 365 dni. Jakie mam marzenia, jakie plany, jakie góry do zdobycia? Postanowiłam sobie, że w tym roku spiszę je wszystkie na małych karteczkach i schowam do słoika. Odcztam je dokładnie za rok (mam nadzieję, że nie będę podglądała:)). Ciekawe które się spełnią:).

Sylwestrowy wieczór to czas, w którym śmiało możemy pozwolić sobie na nieco odważniejszą kreację. Cekiny, błyszczące materiały, koronki. W końcu ten jeden raz w roku  poczujmy się jak Dancing Queen:) Na ten wyjątkowy wieczór wybrałam moją ulubioną granatową sukienkę z koronki. Idealna na całonocne tańce, kobieca i elegancka.

I na koniec już, w tym nadchodzącym Nowym Roku 2016, życzę Wam Kochani wiary w siebie, w swoje możliwości i zadowolenia z życia. To wszystko, co spotykamy na swojej drodze w kierunku obranego celu, czasami jest bardziej wartościowe aniżeli sam cel, który sobie obraliśmy...
Szczęśliwego Nowego Roku!



Goodbye 2015 ...

It was a very intensive and stressful year for me, but also full of emotions, family meetings and new friends. Moving to Berlin, nesting in the new apartment, learning a new language, a new job, traveling ... But there was also the most important day - the day of our wedding - full of  love, family, friends and dancing until dawn :).


These last days of the old year is a good time for reflection. Just stop for the moment and walk down the memory lane, through all those moments, large and the small, which have taken place in the outgoing year. Do you think you have nothing to be proud of? Do you feel this is just another year which passes? Wrong. Look at yourself and your achievements with admiration and pride. You'll be amazed how much you have already achieved, how much you have changed since last year and how much you already accomplished thanks to your own hard work. Nobody else did it but you!

In front of us stand a brand new 365 days. What are my dreams, what are my plans , what are the mountains to conquer? This year I have decided to write them all on small slips of paper and put them in a jar. I will read them again exactly in one year ( of couse if I won' t peak :)). I wonder which one will come true :).

New Year's eve is an evening we can dress ourselves more fancy. Sequins, shiny materials, lace. This is the time to shine and dance like a Dancing Queen :) On this special evening I chose my favorite navy blue dress with lace. Perfect for all-night dancing, femininity and elegance.

In this upcoming year 2016, I would like to wish you all to believe in yourselves and your possibilities, find happiness throughout all the things you are doing and going to do! Remember, everything that we meet on the road to our goal, sometimes is more important and more valuable than the goal itself...
Happy New Year!









Sunday 20 December 2015

Dress to impress: Lady in red



Dookoła Święta. Domy i okna rozświetlone świątecznymi lampkami, reklamodawcy prześcigają się w informowaniu jakiego to jeszcze prezentu nie mamy, radio coraz częściej nadaje świąteczne przeboje a choinka już dumnie przystrojona stoi w samym sercu domu.
Małymi krokami również i ja przygotowuję się do świąt. Świąteczne ozdoby, prezenty oraz pakowanie walizek na świąteczny pobyt w rodzinnym domu w Polsce. Bo czymże by były święta bez I am coming home for Christmas:).
I gdy już myślałam i zaplanowałam, że wystąpię w moim ulubionym granacie, coś czerwonego rzuciło mi się w oczy. Moja niedawna zdobycz z Ancory. I choć kolor czerwony nie króluje na mojej liście ulubionych, to nie mogłam oprzeć się tym wspaniałym różom i elegancji, jaką ten kostium z całą pewnością posiada. Za co jeszcze kocham takie garsonki? Dzięki ich prostocie i klasyce, dodatki są jak najbardziej zbędne, a ja nie będę potrzebowała wiele czasu, by po przygotowywaniach wigilijnego stołu, zrobić się na bóstwo.
Dlatego przygotujmy sobie zawczasu koncepcję stroju na ten magiczny wieczór, a zaoszczędzimy sobie stresu w ostatnich minutach przed przyjazdem gości. I owszem, nie wygląd jest najważniejszy w tych świątecznym okresie, ale to również sprawia, że czujemy się wyjątkowo i wspaniale. A o to również chodzi. A zatem moje Panie, nie ma w tym nic złego jeżeli to my będziemy wyglądać bosko, a nie serwetki na stole:).
I jeszcze jedno. Cieszmy się każdym momentem tego okresu. Nawet zakupy po prezenty, przygotowywanie mieszkania, potraw, zapinanie wszystkiego na ostatni guzik, może być przyjemnością. Jeżeli tylko sobie na to pozwolimy. Stwórz z tego swój własny świąteczny rytuał, który będziesz powielać z roku na rok.
Nie zastanawiaj się co powinnaś myśleć, jak się czuć w tych specjalnych dniach. Po prostu zachłyśnij się zapachem choinki, ciasta i rodzinnej atmosfery, a reszta przyjdzie sama.
Around Christmas. Houses and windows lit up with Christmas lights, advertisers are still trying to tell us what else we absolutely need, the radio plays more often Christmas songs and the Christmas tree is already standing proudly in the heart of the home.
With small steps I am also preparing for the holidays. Christmas ornaments, gifts and packing suitcases for a Christmas stay in a family house in Poland. After all, what would the holidays be without 'I am coming home for Christmas' :).
And when I already thought and planned to wear my favourite navy dress, something red caught my eye. My recent treasure from Ancora shop. And although the red colour does not dominate my list of favourite colours, I could not resist these gorgeous red roses and the elegance that this costume certainly has. For what else I love this suit? Thanks to the simplicity and class, accessories  are absolutely unnecessary, and I will not need much time to make myself look amazing.
Therefore, prepare in advance the concept of your outfit for this magical evening, and you will save yourself the stress in the last few minutes prior to the arrival of your guests. And yes, not appearance and clothes are the most important in this holiday season, nevertheless they make us feel special and fabulous. And isn't that the point :)? So my ladies, there is nothing wrong if we look divine, and not only the napkins on the table:).
One more thing. Let's enjoy every moment of this period! Even shopping for gifts, preparing the house, the food, everything in the last moment - can be fun. If only we allow ourselves to do this. Create your own rituals around Christmas!Do not think about what you should think and how you should feel in these special days... Just take a deep breath and let the smell of Christmas trees, cakes and family atmosphere take you in and let go. The rest will come by itself.











Saturday 5 December 2015

Dress to impress: Happy me



Po 5 tygodniach spędzonych poza domem w związku z wyjazdem firmowym, dzisiejszy poranek był dla mnie prawdziwą świętością. Swoje łóżko, kawa w ulubionym kubku, swoje cztery kąty. Niewiarygodne jak taki wyjazd otwiera oczy na rzeczy, które mamy, które nas otaczają, a których tak na co dzień nie doceniamy. Dlatego od samego rana cieszę się każdą ścianą mojego mieszkania:).

By ten dzień był jeszcze bardziej szczególny, postanowiłam wybrać coś szykownego i kobiecego na kolację z mężem. Pomiędzy przytulaniem się do każdego kąta mieszkania i wyciąganiu wszystkich ulubionych przedmiotów, przejrzałam również i poprzymierzałam moje sukienki, które zostały w domu:). I znalazłam jedną z moich ostatnich zdobyczy: bardzo klasyczną acz niezwykle podkreślającą biało granatową sukienkę. Delikatne pęknięcie z przodu, głębszy niż zazwyczaj dekolt, cudowny materiał - idealna sukienka na idealną okazję.

Poprawka: każda okazja jest idealna, by wyglądać zjawiskowo.

Tak jak sobie obiecałam, tkwię w postanowieniu i staraniu, by cieszyć się każdym momentem i świętować go niezależnie od tego co to jest. Przestałam chomikować najlepsze sukienki czy bluzki na te "specjalne" okazje, bo te albo nie przychodzą, albo przychodzą, owszem, ale za późno. W między czasie bowiem moje ciało czy humor uległy zmianie i ta "idealna bluzka", którą tak pieczołowicie odkładałam na tę chwilę, już nie jest taka idealna. Która z nas tego nie zna...:)

Nie bój się używać swoich najlepszych rzeczy na co dzień. Nie czekaj na specjalne okazje, by zabłysnąć nową sukienką czy szpilkami. Wyczaruj je sama,  One są wszędzie wokół nas, wystarczy po nie sięgnąć i powiedzieć głośno - chwilo, trwaj:).


After 5 weeks living in the hotel and being away from home due to work obligations, today's morning was really special and magical to me. My bed, coffee in my favourite mug, my four walls. It is incredible how such an experience opens eyes on things, which we have, which are around us, but somehow we do not appreciate on a daily basis. That is why since the very morning I am enjoying every single corner of my house:).

To make this day even more special, I decided to choose something chique and female for having dinner with my husband. Between hugging every wall of my apartment and taking all my favourite stuff out of the closet, I have gone through  and tried out my dresses which have stayed at home:). And then I found one of my latest shopping treasures - a white and navy colour dress. Sophisticated slit, deeper than usual cleavage, soft material - just the perfect dress for the perfect occasion.

Correction: every occasion is perfect to look fabulous.

As I have promised to myself, I am trying to enjoy every moment and celebrate it regardless of what it is. I have stopped cumulating my best dresses or blouses for this "special" moments because these or do not come at all, or they do, too late however. In the mean time though, my body or moods changed and this "special blouse"  which I have been avoiding to wear is not so special anymore. Who of us does not know this feeling...:)

Don't be afraid of using your best things on a daily basis. Do not wait for the special occasions to show off in a new dress or heels. Create them yourself! They are all around us! It is just enough to reach for them and say it loud: I want this moment to last:).







Monday 23 November 2015

Dress to impress: Grey day - Pink coat




Listopad jest chyba jedynym miesiącem w roku, kiedy najtrudniej jest mi znaleźć w sobie energię i zmobilizować się do opuszczenia domu w celach innych niż tylko do pracy czy sklepu. Mgła, deszcz, ogołocone drzewa, to obraz, który niekoniecznie wpływa pozytywnie na moje samopoczucie i chęć odkrywania świata. Potrzebuję wtedy wielu bodzców, by szary dzien za oknem nie wprawił mnie w zły humor. Ulubiona płyta CD w samochodzie, cytrusowe perfumy bądz soczyste kolory to tylko kilka elementow, które działają na mnie kojąco :)

Mimo takiej pogody, staram się jednak wychylać nos spod koca i wybrać się na chociażby krótki spacer. Pomyślałam, sobie, że intensywny kolor fuksji bedzie wspaniałą dawka enegii. Dlatego też wybrałam moj ulubiony płaszczyk w tymże kolorze.

Moda zimowa zagościła już na dobre na ulicach Berlina. Zobaczyć można panie najczęściej w ciemnych - czarnych i granatowych płaszczach zimowych i choć wyglądają w nich bardzo szykownie i elegancko, to ja w mojej fuksji czuję się niezwykle wyjatkowo i unikatowo.

A przecież o to chodzi - by czuć się piekną i wyjatkową każdego dnia,!


November is probably the only month during the year when is the hardest for me to find the energy and mobilize myself to leave the house for purposes other than just to work or shop. Fog, rain , bare trees - that' the picture, which not necessarily positively affects my mood and desire to explore the world. I need then many positive elements to keep my good mood regardless of the grey view from the window. Favourite a CD in the car, citrus perfume or vivid colors are just a few elements that works soothing on me:).

Despite the weather, I am trying to stick my nose out of my favorite blanket and go for even a short walk. I thought that intensive fuchsia is going to be great dose of energy. That is why I have chosen my favorite winter coat in that color.

Winter fashion has established fully on the streets of Berlin. You can see often the ladies in the dark - black and navy blue winter coats, and although they look very chic and elegant, I  feel in my fuchsia special and unique.

And that is also the point - to feel beautiful and special every day!





   






Monday 16 November 2015

Dress to Impress: Dress power





Czy jest coś bardziej kobiecego niż sukienki?

Według mnie - nie:) Uwielbiam je. Nie tylko dlatego, że są ultra kobiece i każda z nas wygląda w nich zawsze zjawiskowo, ale również z czystej wygody. Sukienki same w sobie są eleganckie i piękne, a zatem rzadko kiedy potrzebujemy do nich jakiś wymyślnych dodatków. Wystarczą proste kolczyki, sznur perełek czy złoty łancuszek.

W okresie jesienno-zimowych wybieram zazwyczaj te z 3/4 rekawem, ktore nie wymagają już żadnego swetra czy marynarki. Te ostatnie nie zawsze bowiem są wygodne pod jeszcze grubszym plaszczem.

Nie rezygnuj z sukienek tylko ze wzgledu na pore roku. Wystarczą kryjące, grubsze rajstopy, botki czy kozaczki, dluższy plaszcz.

A zatem moje miłe pani: pokażmy nogi, obodzmy w sobie kobiecośc i nośmy ją z uśmiechem na ustach:).



Is there anything more feminine than a dress?

In my opinion - no:). I love them and I could wear them every day. Not only because they are very womenly and each of us look great by wearing them, but also because they are very comfortable. The dress itself  is very elegant and beautiful, so very often we need nothing more than just simple earings, classical pearls or golden, thin chain. Simplicity and frugality are the key to look stunning every day.

During autom and winter I am choosing mostly for the dressed with 3/4 sleeves, which don't need any additional blazer or jacket on top of it. These last ones are not necessery very comfortable under even thicker winter coat.

Don' t refuse yourself the pleasure of wearing the dress only because of the season and weather. You need only thicker tights, booties or boots and longer coat.

So my Ladies: Show your legs, wake up the woman inside you and wear it with the smile on your face:).

















Saturday 7 November 2015

Quality time: It's a tea time!

 
 
Czy może być coś przyjemniejszego niż gorąca, aromatyczna herbata w ulubionym kubku po całym dniu w pracy?
 
Wieczory są coraz dłuższe, a my zwalniamy i przestawiamy się na czas zimowy. Coraz częściej słyszę, że znowu jest zimno, że ciemno, że byle wiosna szybko nadeszła. Owszem, możemy na to narzekać i wyglądać jaskółek, albo możemy znaleźć kilka zimowych umilaczy, które pozwolą nam cieszyć się również i tą porą roku.
 
Jedną z nich jest dla mnie popołudniowa herbata. Malinowa, owoce lasu, cynamonowa. Zaopatrzyłam się także w smakowe niezbędniki takie jak miód, cytryny i pomarańcze. Jako, że  uwielbiam zapach cynamonu, imbiru i goździków, dodaję ich trochę do herbaty. Już sam zapach sprawia, że się relaksuję i odprężam. By ten zimowy rytuał był jeszcze przyjemniejszy, sprawiłam sobie kilka nowych kubków i filiżanek.
 
Lubię odnajdywać w ciągu dnia małe przyjemności, które zawsze tam były, tylko ich nie zauważałam i nie stanowiły dla mnie nic specjalnego. Odkąd postanowiłam wprowadzić w swoje życie zmiany i zacząć cieszyć wszystkim co możliwe, z zaskoczeniem obserwuję jak wiele rzeczy przemykało mi niezauważalnie. Jak choćby coś tak prozaicznego jak picie herbaty. Właściwie nic nieznaczące, ale jakże cieszące:)  
 
Cieszmy się każdym momentem! Nawet tym małym i prozaicznym:)
 
 
Can there be anything nicer then a hot and aromatic tea in the favourite mug after busy day at work?
 
The evenings are becoming longer and we are slowing down and changing into the winter time. I hear more often from people around me, that it's getting cooler and darker outside and that they are hoping that spring will come soon. Yes, we can just complain or we can find a few things to enjoy this time of the year as well.
 
One of these things for me is my afternoon/evening tea. Raspberry, blueberry or cinnamon flavoured. I have got other necessary winter additions such as honey, lemon and oranges. I love the smell of cinnamon, ginger and cloves, that' s why I am also adding them to my tea. Just the smell of it relaxes me and puts me in a " winter friendly" mood:). To make this winter ritual even nicer, I have bought a few new mugs and cups.
 
During the day I like to find little pleasures, which are always there, but I couldn't see them because they seemed to be nothing special or extraordinary. Since I have decided to have a few changes in my life and actually started to enjoy every aspect of what is possible, I have surprisingly discovered how many things pass without recognizing them. For example, something so trivial like drinking tea. If you really think of it - it is nothing meaningful, however it can be so enjoyable.
 
Every moment is worth to be celebrated!  Even this small and prosaic one:).
 
 
 
 
 

Saturday 31 October 2015

Quality time: Body & mind care

 
 
Czy wieczorny prysznic lub kąpiel mogą być czymś więcej niż tylko kolejną rutyną w naszym codziennym życiu?
 
Jak każda kobieta kupowałam kremu, balsamy, masła i żele pod prysznic. Najczęściej stały jednak później na półce, a ja konsekwentnie zapominałam po nie sięgać. Przyczyny były różne - nie miałam czasu by wcierać w siebie różne mazidła, a później czekać aż się wchłoną, nie chiałam marnować chwil, które mogłam jeszcze wykorzystać na ogarnięcie mieszkania, prasowanie czy przygotowywanie się do pracy bądź po prostu wydawało mi się to wręcz trywialne, że mogę być tą kobietą, która spędza czas na dbanie o siebie... 
 
Postanowiłam to zmienić i zobaczyć, czy zauważę zmiany, poza oczywiście super nawilżonym ciałem:). Wykreowałam 30 - 45 min tylko dla siebie, swojego ciała i umysłu podczas wieczornego rytuału. Wieczorny rytuał!
 
Moja randka z samą sobą zaczyna się od prysznicu czy kąpieli w aromatycznych olejkach. Te ostatnie staram się przygotowywać minimum raz na tydzień. świece, muzyka czy kieliszek ulubionego wina to zawsze dobry dodatek:).
 
Woda oczyszcza. Woda zmywa problemy i stres mijającego dnia. Koncentruję się tylko na zapachu , uczuciu, że robię coś dla siebie.  Liczy się tylko ta chwila.
 
W zależnosci od nastroju wybieram balsam czy masło do ciała. Kwiatowy, waniliowy czy cytrusowy. Do tego pluszowa piżama i jestem gotowa.
 
Nie jest to nic odkrywczego, ale ta świadomość, to uczucie, że po każdym dniu czeka mnie chwila relaksu, sprawia, że kolejny stresujący, wypelniony po brzegi dzien nie jest mi straszny.
 
A zatem: dbajmy o swoje ciało i umysł. Zarezerwujmy czas tylko dla siebie i sięgajmy po niego bez poczucia winy. Odrobina egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła:)
 
Sprawdź sama:) !
 
 
Can an evening shower or bath be something more than just next routine in our daily life?
 
Like every women I have been buying creams, balsams, butters and shower gels. Most likely however, they were just standing in the closet and I have been consequently forgetting to use them. The reasons were different each time - I did not have time to put some creams on my body and then waiting for them to be absorbed, I did not want to loose this moments, which I could use for cleaning the house, ironing the clothes or just preparing for the next day at work. I have also thought for the very long time that it is rather silly and unreal that I could be That woman who spends actually time on taking care of herself...
 
I have decided to change it and see, if I will experiance some differences - except of course super hydrated skin:). During the evening ritual I have created 30 to 45 minutes for myself, my body and mind. My evening ritual!
 
My date with myself starts during the shower or bath in the aromatic oils. The last one I am trying to prepare at least once a week. Candles, music or glass of favorite wine is always a good addition:).
 
Water cleans mind. Water takes away problems and stress from the passed day. I am concentrating only on the smell and the feeling of doing something for myself. At that moment - only this counts.
 
Depending on my mood, I am choosing for the body lotion or butter. Sense of flower, vanilla or citrus. Fluffy pijama and I am ready.
 
I know it' s nothing new, but just having this feeling, that after every long day there is a relax moment which is waiting for me, makes it much easier to survive the next busy day.
 
So ladies: let' s take care of our bodys and minds. Reserve time just for ourselves and take it without any guilt feeling. A bit of egoism does not make any harm:).
 
Try it:) !
 

 
Wonderful Ziaja products: balsam, shower cream and cream for hands.
Mood: I need some romance!


 
Betty' s Butter:) Thick cream, perfect for winter evenings.
Mood: I need energy! Citruses smell.
 


Biotherma : delicate and thin lotion, aqua breeze.
Mood: Holiday please:)



Body Shop : vanilla pasta for bath.
Mood: Candles, book and vanilla bath.
 


 
Ziaja olive body' s butter: great application and hydration.
Mood: la dolce vita:)

Tuesday 27 October 2015

Dress to impress: Pink & Fabulous


(PL)
Szykownie podczas jesiennego spaceru? Czemu nie! Czujmy się i wyglądajmy zjawiskowo każdego dnia!
Postanowiłam sobie, że bez względu na to czy w ciągu dnia mam zaplanowane coś specjalnego, czy też nie, będę starała się zawsze założyć na siebie coś kobiecego i szykownego. Dla siebie! Dla nikogo innego - tylko dla siebie. Po co? By czuć się atrakcyjnie i pięknie niezależnie od okazji. Czy jest to rodzinne spotkanie czy tylko wyjście do kina - nieważne. Nie skąpmy sobie tego luksusu, a gwarantuję, że będziesz czuła się tak świetnie jak wyglądasz:)

Połączenie różu z granatem jest moim ulubionym już od dawna. Klasyczny krój płaszcza idealnie pasuje do sukienek czy spodni. Nie podkreśla, ale ładnie załamuje się na sylwetce. Jego intensywny kolor dodaje mu charakteru i na pewno sprawia, że jesteśmy łatwo zauważalni w tłumie. Nie bójmy się koloru. Znajdź odcień, w którym czujesz się i wyglądasz najlepiej i uczyń go swoim ulubionym.

Prosta, granatowa sukienka, lekko zwężająca się do dołu idealnie podkreśla kobiece kształty. Złote guziki nadają całości nieco marynarskiego charakteru. Idealna na wiele okazji!
Dodatki? Zbędne :)

(EN)
Chique and classy during the autumn walk? Why not! Feel and look fabulous every day!

I have promised myself, that regardless if I had planned anything special for the day or not, I will always try to put something female and chique on. For myself. Not for anybody else but myself. Why? To feel attractive  and beautiful regardless of the occasion. Is it family gathering or just going out to the cinema? Doesn't matter!  Don't refuse yourself  this luxury and I guarantee that you are going to feel as great as you look!

The connection of pink and navy colors were my favourite for a long time now. The classical cut of the jacket fits perfectly with dresses or trousers and flatters your figure. Its intensive color gives a bit of charakter and makes sure that we do not disappear in the crowd. Don' t be afraid of color. Find the shade, in which you feel and look beautiful and make it your favourite!

Simple, dark blue dress with the pencil shape perfectly highlights female curves. Gold bottoms give to the whole outfit a bit of marines style. Perfect for many occasions.
Extra accessories? Not needed:)