Saturday 19 November 2016

Smile looks good on you :)



Minęło kilka dobrych tygodni od mojej decyzji, by wprowadzić kilka znaczących zmian do mojego rozpędzonego życia. Jestem zaszczycona, że mogę potwierdzić, iż w dalszym ciągu się nimi kieruję:).

Biegam. Nie żyję według planu. Oddaję się pasji fotografowania. Działam spontanicznie.

Zaczęłam się zastanawiać jednak, co tak naprawdę się zmieniło? Przecież nie pierwszy raz obiecywałam sobie zmiany. Co więc sprawiło, że tym razem się udało?

1. Zrezygnowałam z kontrolowania rzeczy, które są niekontrolowane, a skupiłam swoją energię na sytuacjach, które są.

Niekontrolowane: Naprawdę nie ma sensu denerwować się na ruch uliczny, korki, złą pogodę czy długie kolejki w sklepach. W żaden sposów nie mam na to wpływu, więc dlaczego miałabym tracić na tym swoje nerwy i energię?

Kontrolowane: Czułam się grubo - zaczęłam biegać i zdrowo się odżywiać. Miałam dość swojej niezbyt idealnej cery - zmieniłam swój wieczorny rytuał oczyszczania twarzy oraz kosmetyki do jego stosowania. Nie czułam się atrakcyjnie w swoich rzeczach - przejrzałam szafę raz jeszcze, by pozbyć się rzeczy za małych i znoszonych. Dlaczego mam się denerwować za każdym razem kiedy otwieram szafę pełną rzeczy, w które się nie mieszczę?

Oczywiście, że wszystko nie zmieni się przez noc. W dalszym ciągu mam na ramieniu mojego małego control freak gotowego do paniki, ale nie pozwalam sobie na złamanie swojego pozytywnego nastawienia. I tak, jest to frustrujące i denerwujące, ale chcę zobaczyć jak daleko może mnie to zaprowadzić:).

2. Lustereczko powiedz przecie...

Przyglądałam się ostatnio mojemu mężowi podczas jego porannych czynności przed wyjściem do pracy. Nawet przez moment nie odwrócił sie, by przejrzeć się w lustrze i sprawdzić czy jego pupa nie wygląda przypadkiem grubo czy też wciągał brzuch poprawiając swoją koszulę. Nie, tylko my - kobiety - to potrafimy. Dołowanie samych siebie przed lustrem nie jest dla nas niczym niecodziennym, by z powodzeniem zepsuć nasz humor i zrujnować dzień.

Ale co robi wtedy Tony? Uśmiecha się do siebie przez 30 sekund i idzie do pracy. Zapytałam jego co wtedy myśli. Hmm... Mówię sobie - cześć przystojniaku, a cie parasol, wyglądam dziś zjawiskowo. To będzie dobry dzień.

Powiedział mi również, że to wszystko dzięki pozytywnej mocy uśmiechu. Nawet jeżeli jesteś w absolutnie paskudnym humorze, a patrzenie na siebie w lustrze na pewno tego nie poprawi, spróbuj pomimo wszystko spojrzeć na siebie i uśmiechnąć się do siebie. Uśmiechaj się tak długo, aż poczujesz się lżej i szczęśliwiej. Jest to mały psychologiczny trik, który pomoże nam w oszukaniu naszego mózgu. Widzisz w lustrze swoją uśmiechniętą buzię, więc sygnał, który wysyłamy do mózgu to - hej, jestem zadowolony. Jako, że jest to sprzeczne z naszym dopiero co złym humorem, nasz mózg nie akceptuje tego. Dlatego też naprawdę poczujesz się lepiej.

3. Żyj tu i teraz.

Jesteśmy doprawdy dziwną istotą. Mamy tendencję do przekładania wszystkiego i czekania na właściwy moment, by zacząć żyć i cieszyć się tym... Często słyszę dookoła ludzi obiecujących: jak tylko znajdę lepszą pracę, jak tylko skończę projekt, jak tylko zacznę więcej zarabiać, jak tylko zamienię mieszkanie na większe. Zawsze na coś czekamy. I zawsze wydaje nam się, że przecież będzie jeszcze tyle czasu, by się tym nacieszyć. W pogoni za kolejnymi " życiowymi szansami ", nie zauważamy upływającego czasu. Błąd. Bo nasze życie się nie zatrzyma. Nie ma magicznego guzika STOP, by przeczekać, te wszystkie życiowe szansy, życiowe momenty.

Nie możesz sprawić, by życie Ci się przydarzyło. To Ty musisz przeżyć życie.

Gdy Dalai lama został zapytany co najbardziej zaskakuje go w człowieczeństwie, odpowiedział: " Człowiek... ponieważ poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze. Następnie poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w przyszłości ani w teraźniejszości. Żyje tak jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera tak naprawdę nie żyjąc. "

4. Wizualizacja

Mój mąż jest z wykształcenia psychologiem, dlatego nie jest mu obce rozpoznawanie ludzkich zachowań i ćwiczenia, by je zmienić. Pewnego dnia po powrocie z pracy, opowiedział mi o sesji, którą przeprowadził z jednym ze swych pracowników. Byłam w szoku, po wypróbowaniu tego na sobie.

Zamknij oczy i skup się. Pomyśl o wszystkich głosach w Twojej głowie, które Ci powtarzają, że Ci się nie uda, że nie dasz rady, że łatwiej się poddać, aniżeli spróbować. Wyobraź sobie, że nadajesz im pewien kształt. Może to być kółko, kwadrat czy romb. Nadaj im kolor. Jakiego jest koloru? Twoje negatywne głosy mają teraz kształt. W dalszym ciągu są bardzo głośne, bo wciąż znajdują się w Twojej głowie. Wyobraź sobie, że ten obiekt przeniósł się na Twoje ramię. Siedzi sobie tam zawierając Twoje wszystkie negatywne myśli. W dalszym ciągu je słyszysz, prawda? Ale jakby nieco ciszej. Teraz, przenieś obiekt na podłogę, na przeciw Twoich stóp. Co chcesz z tym zrobić? Kopnąć? Śmiało. Czy dalej je słyszysz?A teraz przenieś obiekt za kanapę albo szafę. W miejsce, za którym nie będziesz ich widział. I możesz je tam spokojnie zostawić. Wiesz, że one się tam znajdują, ale ani ich nie widzisz, ani nie słyszysz. W efekci, czujesz się lżej i radośniej.

Warto wypróbować to ćwiczenie kilka razy, tak by wyrzucenie negatywnych myśli z Twojej głowy przychodziło Ci sprawniej i szybciej.

5. Sekret - Prawo przyciągania

Poprzez skupianie się na negatywnych emocjach i wydarzeniach, w wielkim stopniu sprawiamy, że się wydarzą. Wysyłając negatywną energię, możemy się spodziewać, że spotkamy je na swojej drodze. Jeżeli myślisz, że spóźnij się do pracy, bo na pewno będzie korek na drodze, możesz być pewien, że tak się zdarzy. Bądź jeżeli z gory zakładamy, że nie dostaniemy tej pracy, bo przecież nie mam kwalfikacji, nie jestem tak dobry... Prawdopodobnie tak się stanie.

Ale co może się okazać, jeżeli tylko zmienimy nastawienie na pozytywne? Jeżeli myślisz, że dostaniesz się na czas do pracy, że otrzymasz propozycję tej pracy? Wysyłając pozytywne myśli i energię, przyciągamy pozytywnych ludzi, wydarzenia i energię.

W książce " Prawo przyciągania" opisane są fantastyczne ćwiczenia i sposoby, by uatrakcyjnić nasze przyciąganie i wykorzystywanie pozytywnej energii.

Życzę Wam zatem efektywnych ćwiczeń, a ja w wracam do pracy nad sobą i swoim szczęściem, bo jestem przecież  Happy Betty:).




It has been a few good weeks since I decided to bring significant changes into my life and live it like it is actually mine. I am very happy to announce that I am still keeping up.

I jog. I have no plan. I take photos. I go out for a coffee or a walk. I think positive.

Nevertheless, I keep wondering and asking myself  what has actually changed in my mind? I have done that so many times - promised myself to change, to live a different life. So what has actually happened that this time it is really working?

1. I gave up of being in control of the uncontrollable things in life and put all my energy on things I can control.

Uncontrollable:  I stopped complaining about the daily traffic, the grey weather, queues in the shops. I simply cannot change it so why loose my energy on it?  

Controllable: I felt fat - I started to jog and do some exercises (even at home). I am just tired of my imperfect face skin - I set up a daily routine to clean it properly with proper products. I cleaned my wardrobe once again - I want to feel great about myself so I don't need the clothes which are too small or worn - why should I get annoyed with this each time I see them?

Of course, I still have this little control freak sitting on my shoulder, being ready to panic, but I don't allow it to break my focus on positives. It is sometimes tiring and frustrating but I don't want to give up on practising and making myself even better.

2. Mirror, mirror on the wall, who is the prettiest of us all...

I have been watching my husband preparing for work in the morning. He didn't even once turn to see how his butt looks like in the mirror, nervously pulling his shirt or sucking in his stomach to look thinner:).  No, this is what we - women - do. We pull ourselves down even by looking in the mirror. It affects our moods and even a whole brand new day.

But what does Tony do? He smiles at himself for 30 seconds and then goes to work. I asked him what  he thinks at these moments. He told me: 'well, I say to myself: damn you look great today. Lets have a good day.'

He also told me about the effect of a smile. Even if you are in an absolute bad mood and looking at yourself does not help, try to smile and see it in the mirror. Smile long enough until you feel lighter and happier. It is psychological trick we can do with our brains. We see our smiling face, therefore the signal we send to our brain is - we are happy.  The mood we were having before does not fit to it. It changes your mood then. I do this ever since:).

3. Seize the moment

We tend to wait for the right moment to start living and enjoying it... I hear people around me promising: well as soon as I found a better job;  as soon as I finish the project; as soon as I move to a bigger apartment... We are always waiting for something. We are always thinking there will be enough time left to enjoy what is around us. We are so afraid to miss any chances life throws at us. Wrong. The life does not go anywhere. This is it. There is no STOP button to wait until we are ready to enjoy it. We need to learn to do this no matter what is happening.

You just can't let life happen to you, you have to make life happen.

When the Dalai Lama was asked what surprises him the most in humanity he said : ' Man... Because he sacrifices his health in order to make money. Then he sacrifices his money to recuperate his health. And then he is so anxious about the future that he does not enjoy the present, the result being that he does not live in the present or future. He lives like he is never going to die, and then dies never really lived.'

4. Visualization

My hubby studied psychology so he knows a lot of patterns of behaviour and exercises to overcome them. One day after work he was telling me of a coaching session he had with one of his employees. I was stunned when I did it myself as well.

Close your eyes and focus. Think of what is pulling you down, the voices you hear in your head which tell you that you can't do this, that it will never work, that you need to give up. Try to imagine them in some shape. It can be a circle, a square or a triangle, what do you see? So the negative voices now have a shape. Give it a colour. What colour is it? They are still loud cause they are in your head. Imagine that the object is now moving down on your body - on your shoulder. It is sitting there, containing all the negative voices. You still hear them, right? But not so loud anymore. Now lower the object even more, the object is on the floor, in front of your feet. Do you still hear it? Yes, I hear it. But it is somewhat quieter. What do you want to do with it? Kick it. Imagine now that the object is behind the couch or  a chair in the room, somewhere, where you cannot see it.  You know it is there but it does not bother you so much because it is not inside of you.  Leave all the negative voices there and go for walk or take a break. How do you feel? Lighter?

Of course it will take a while and a few repetitions to put the voices in the corner everytime they come back. But in a certain moment it will be easy and fast.

5. Secret - The law of attraction

This is another thing Tony has introduced me to.

Focusing on negativity will most likely result in it. We send energy to the universe and the universe will give back to us exactly what was sent. If you think that you will be late to work because this traffic is insane - you will most likely be late. If you think you will never get this job because you don't have qualifications, you don't believe you are good enough - you will not get this job even though you actually have the experience that is needed.

But what if you exchange the thoughts with positive ones. I will get there on time, I will get this job and see it with the eyes of imagination. It will most likely happen then.

There is amazing book to learn more about it. Secret and the Law of attraction. How our thinking can change the energy we sent.

I wish you great exercising and I continue to work on myself. I am happy Betty after all:).



















No comments:

Post a Comment